13 lutego 2019

Kometa C/2018 Y1 (Iwamoto) i planetoida pasa głównego (1080) Orchis

     Po dłuższej przerwie w końcu pierwsze światło z nocnego biedruskowego nieba Nowe miejsce, wciąż dużo pozostaje do zrobienia, ale wczoraj na szybko, w wielkim rozgardiaszu przygotowywałem się do spojrzenia przez teleskop. Ostatecznie czasu wystarczyło tylko na kometę C/2018 Y1 (Iwamoto), która akurat wczoraj odnotowała największe zbliżenie do Ziemi. Dzięki temu mogliśmy podziwiać ją z odległości ok. 45,4 mln km (ok. 0,3 AU). Patrząc przez okular widoczna była jako jasny rozmyty obłok na tle ciemnego nieba, zupełnie inaczej niż na fotografii, gdzie pojawił się zielonkawy kolor i mocno zaznaczony punkt wskazujący jądro komety. Szczęśliwie na tym fragmencie nieba znalazła się także planetoida z pasa głównego (1080) Orchis o średnicy ok. 23,3 km. Mała koniunkcja tej planetoidy z kometą przypadła godzinę później i sięgnęła blisko 11 minut łuku. Chociaż na niebie były tak blisko, to w rzeczywistości planetoida była prawie 140 mln km dalej od komety.
Poniżej etapy postprodukcji jednego ujęcia komety. Pierwsze to oryginalny kadr z aparatu bez żadnych modyfikacji:

Kometa C/2018 Y1 (Iwamoto) - ujęcie bez modyfikacji.
W pierwszej kolejności poddałem zdjęcie małej obróbce w nikonowskim programie Capture NX-D:

Kometa C/2018 Y1 (Iwamoto) -obróbka w programie Capture NX-D
Następnie wykorzystałem Photoshopa, aby ostatecznie uzyskać taki efekt:

Kometa C/2018 Y1 (Iwamoto) i planetoida pasa głównego (1080) Orchis -efekt ostateczny

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz