30 października 2017

Koniunkcja Księżyca z Neptunem

     Dzisiejsza koniunkcja Księżyca z Neptunem. W czasie wykonywania zdjęcia separacja wyniosła 2,5°, ale tego dnia nad zachodnim horyzontem zmniejszyła się jeszcze do 1,5°. Złożone dwa zdjęcia, aby zmniejszyć nieco blask Księżyca.

Koniunkcja Księżyca z Neptunem.
 Około godziny 23:00 doskonale widoczny był gwiazdozbiór Oriona.

Gwiazdozbiór Oriona nad Poznaniem.

4 października 2017

Uran i jego największe księżyce

     Podczas pięknej bezchmurnej nocy z 29 na 30 września, kilka minut spędziłem z Uranem i jego największymi księżycami. Spotkanie uwieczniłem zdjęciem, które poniżej opisałem. Księżyce Oberon, Tytania i Umbriel zaprezentowały się dość okazale, natomiast Ariel znajdował się wtedy zaledwie 10 sekund kątowych od planety i trzeba nieco wytężyć wzrok, aby go dostrzec. W okienku wkleiłem obraz ze Stellarium przedstawiający położenie Urana i księżyców w tamtym czasie. Jak widać, niedaleko Ariela znajdował się jeszcze jeden księżyc Miranda, ale bliski blask Urana spowodował, że tak słabo odbijający światło księżyc nie mógł już przebić się na zdjęciu.
Tego dnia, tuż po wschodzie Urana, doszło do bardzo bliskiej koniunkcji planety z gwiazdą USNOA2 0975-00380991 o jasności 14,3 mag. Separacja osiągnęła zaledwie 8 sekund łuku, a na przedstawionym zdjęciu 4 godziny później odległość ta wzrosła już do 26 sekund kątowych. Jasność gwiazdy i naturalnych satelitów planety była porównywalna, więc łatwo pomylić ją można z jakimś księżycem :-) To moje pierwsze tak bliskie spojrzenie na Urana i jednocześnie osobiste potwierdzenie, że Uran rzeczywiście posiada księżyce ;-)


Uran i jego największe księżyce

1 października 2017

Planetoida z grupy Amora (3122) Florence

     Nareszcie po całym miesiącu przerwy miałem okazję zasiąść pod czystym nocnym niebem. Wrzesień nie był pod tym względem łaskawy, bo gdy miałem czas nie było pogody, a kiedy niebo się wypogadzało z różnych przyczyn zawsze byłem zajęty. W końcu się udało i oczywiście nie mogłem odmówić sobie przyjemności spojrzenia na planetoidy. Kiedy 1 września planetoida Florence mijała Ziemię w odległości ok. 7 mln km nie mogłem jej śledzić. Dziś wciąż jednak jest w zasięgu rejestracji. Po blisko miesiącu jej jasność to już tylko 13,5 magnitudo i coraz bardziej blednie. Przebywa teraz w gwiazdozbiorze Smoka i powoli podąża w kierunku Małej Niedźwiedzicy. Prędkość na niebie zmniejszyła się już tylko do 1 minuty łuku na godzinę, kiedy przed miesiącem było to ponad 20 minut na godzinę. Podczas mojej rejestracji 29 września była oddalona od nas blisko 32,5 mln km. 

Planetoida (3122) Florence
Planetoida (3122) Florence - pomiar astrometryczny
Tak dla ciekawości :-)
Z 10/11 października Florence zbliży się na niebie do galaktyki NGC 6324 (13,4 mag) na odległość około 4 minut kątowych. Natomiast z 9/10 grudnia powinno dojść do jeszcze bliższej koniunkcji planetoidy z kometą C/2017 O1. Ich odległość nie przekroczy 1 minuty kątowej. Florence pomimo, że znajdować się będzie ponad dwukrotnie dalej niż dzisiaj, osiągnie jasność ok. 15 mag i wciąż będzie w zasięgu teleskopów o średnicy zwierciadła 200 mm. Jasność komety szacuje się wówczas na 13,5 mag. Może ktoś będzie pamiętał i pokusi się o rejestrację ;-)
Film to siedem klatek wykonanych co około 10 minut. Każda klatka naświetlana 30 sekund przy nastawie ISO 320:


Planetoida (3122) Florence - zarejestrowany ruch na tle gwiazd.
Poniżej drugi film z programu Astrometrica.

Planetoida (3122) Florence - zarejestrowany ruch.