21 sierpnia 2016

Perseidy

     Sezon Perseidów właściwie dobiega końca w tym roku. Pod względem ilości ujrzanych meteorów z roju Perseidów, był to dla mnie najlepszy rok. Nigdy jeszcze nie miałem okazji zaobserwowania tylu zjawisk "spadających gwiazd" w tak krótkim czasie. W trakcie maksimum, z 11 na 12 sierpnia, obserwowałem niebo tylko do około północy, później niestety naszły chmury i pomimo tego, że podobno dopiero po północy można było ujrzeć prawdziwy spektakl, to jednak wcześniej też było na co popatrzeć :)
     W celu uchwycenia kilku zjawisk, tym razem nie podłączałem lustrzanki bezpośrednio do wyciągu teleskopu. Używałem zwykłego obiektywu zakupionego razem z aparatem, a aparat przykręciłem do tuby teleskopu (mocowanie piggyback) tak, aby mimo wszystko podążał on za ruchem obrotowym Ziemi. Z tego też powodu po lewej stronie zdjęcia widać fragment tuby. 
Nie jesteśmy w stanie przewidzieć, w którym rejonie nieba zaobserwowany zostanie rozbłysk wpadającego meteoroidu. Znamy jedynie radiant, czyli miejsce, z którego meteoroidy nadlatują. W przypadku Perseidów, jak ich nazwa wskazuje, radiant znajduje się w gwiazdozbiorze Perseusza. To jednak od kąta i miejsca, w którym meteoroid wpada w atmosferę ziemską zależy rejon obserwacji meteoru. Ze względu na powyższe, aby móc "złapać" zjawisko w kadrze, należy użyć jak najkrótszej ogniskowej obiektywu, aby objąć jak największy fragment nieba. Takim sposobem o godzinie 22:59, udało mi się zarejestrować jeden z większych bolidów. Czas naświetlania miałem wtedy ustawiony na 25 sekund, co wydało mi się później zbyt długo zważywszy na dość jasne niebo pod miastem. Okazało się jednak, że był to wystarczający czas, aby w tle bolidu uwidoczniony został zarys Drogi Mlecznej.

25 sek., ISO 1250, f/4, ogniskowa 18mm
     Perseidy to rój meteorów związany z kometą 109P/Swift-Tuttle. Jest to kometa okresowa, pojawiająca się co 133 lata, ostatnio obserwowana w 1992 roku. Za każdym razem, gdy zbliża się do Słońca, jej lodowe jądro paruje, a cząstki pyłu uwolnione podczas tego procesu tworzą długi warkocz w przestrzeni kosmicznej. Ziemia w swojej wędrówce po orbicie wokół Słońca, co roku wpada w ten rój i wówczas drobiny pyłu pozostawione przez kometę wpadają w jej atmosferę, tworząc zjawisko "spadających gwiazd".