Całość zawierała:
- Tuba optyczna Sky-Watcher N-200/1000
- Statyw stalowy 1,75" i dwie przeciwwagi 2 x 5,1kg
- Zasilacz sieciowy 12V/3A do montaży
HEQ5/EQ6; Pierścień redukcyjny T2 (M42x0,75)/Nikon (do lustrzanek Nikon); Złączka
projekcyjna okularowa TPL 1,25" / T2 (M42x0,75); Okular GSO SV 15 mm
1,25" (SuperView 70 stopni); Okular Sky-Watcher WA 66 - 6 mm 1,25''; Okulary
typu Kelner 10mm i 25mm; Soczewka Barlowa 2x / 1,25"; Lunetka celownicza
9x50 z krzyżem
- Folia słoneczna Baader Solar Foil
ND5 20x20 cm, którą zamówiłem w celu wykonania filtru słonecznego
Po złożeniu
głównych części prezentuje się tak:
Nie obyło się jednak bez problemów, a tym okazał się pierścień redukcyjny T2 (M42x0,75)/Nikon. Niby zamówiłem dobrze, na rachunku dobrze, a pierścień dostałem do Canona. Szybki telefon i obiecali, że przyślą pocztą i za dwa dni powinien być u mnie. Rzeczywiście był, wszystko załatwili sprawnie, ale jakoś trudno im było usłyszeć, że miał być do Nikona. Nie wiem dlaczego... czyżby mieli jakąś awersję;) Dotarł pierścień prawdopodobnie do Pentaxa. Trochę się zagotowałem, ale postanowiłem nie załatwiać już tego przez telefon. Pojechałem do zwykłego sklepu fotograficznego i... dostałem do Nikona.
Oczywiście nie mogłem się doczekać pierwszych obserwacji. Dopiero wczoraj miałem pierwszą możliwość złożenia całości i skierowania na niebo. Czasu nie miałem zbyt dużo, w związku z czym postanowiłem nie uruchamiać na razie napędu. Chciałem nacieszyć się widokiem i... nie żałuję. Doskonale było widać Jowisza i jego 4 największe księżyce. Jowisz choć w okularze wydawał się mały, to jednak było na nim widać pasy chmur atmosferycznych. Gdybym użył jeszcze soczewki Barlowa, Jowisz byłby zapewne większy. Sprawdzimy w przyszłości.
Teraz zamierzam skupić się na rozkminieniu... jak to wszystko działa :) Chodzi o odpowiednie ustawienie montażu na biegun północny sfery niebieskiej. Od dokładności tego procesu zależy jak precyzyjnie napęd będzie prowadził montaż paralaktyczny zgodnie z ruchem obrotowym Ziemi. Mam nadzieję, że szybko to opanuję, bo pozostawienie teleskopu bez napędu powoduje, że obraz bardzo szybko ucieka. Wczoraj, gdy wycelowałem tubę w Jowisza, już po minucie zszedł mi z pola widzenia. My tego nie czujemy, ale naprawdę Ziemia wraz z nami wciąż się obraca. Doskonale to widać w tym przypadku :)
Oczywiście nie mogłem się doczekać pierwszych obserwacji. Dopiero wczoraj miałem pierwszą możliwość złożenia całości i skierowania na niebo. Czasu nie miałem zbyt dużo, w związku z czym postanowiłem nie uruchamiać na razie napędu. Chciałem nacieszyć się widokiem i... nie żałuję. Doskonale było widać Jowisza i jego 4 największe księżyce. Jowisz choć w okularze wydawał się mały, to jednak było na nim widać pasy chmur atmosferycznych. Gdybym użył jeszcze soczewki Barlowa, Jowisz byłby zapewne większy. Sprawdzimy w przyszłości.
Teraz zamierzam skupić się na rozkminieniu... jak to wszystko działa :) Chodzi o odpowiednie ustawienie montażu na biegun północny sfery niebieskiej. Od dokładności tego procesu zależy jak precyzyjnie napęd będzie prowadził montaż paralaktyczny zgodnie z ruchem obrotowym Ziemi. Mam nadzieję, że szybko to opanuję, bo pozostawienie teleskopu bez napędu powoduje, że obraz bardzo szybko ucieka. Wczoraj, gdy wycelowałem tubę w Jowisza, już po minucie zszedł mi z pola widzenia. My tego nie czujemy, ale naprawdę Ziemia wraz z nami wciąż się obraca. Doskonale to widać w tym przypadku :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz