31 stycznia 2017

Planetoida Westa i test sprzętu.

     W ostatni sobotni wieczór (28 stycznia) postanowiłem wypróbować nie do końca jeszcze skompletowany zestaw do robienia szerokich ujęć nieba na montażu paralaktycznym. Obecnie brakuje mi tylko dobrego obiektywu, a póki co dysponuję jedynie zwykłym kitowcem AF-S Nikkor 18-55mm, f/3,5-5,6. Ten sprzęt właśnie osadziłem bezpośrednio na montażu HEQ5 i z nastawą ogniskowej 22mm wycelowałem na południowo-wschodni fragment nieba z gwiazdozbiorami Orion, Mały Pies, Jednorożec i Bliźnięta. Jak wygląda ten zestaw w całości, może pokażę później w osobnym wpisie, a tym razem tylko test z jedną klatką. Naświetlanie 95 sekund przy ISO-400 spowodowało, że oprócz gwiazd zebrałem dość dużą ilość podmiejskiego światła, w związku z czym podczas obróbki trochę je przygasiłem, a potem naniosłem opisy dla celów poglądowych. Przy okazji w gwiazdozbiorze Bliźniąt udało się wytropić obecnie najjaśniejszą planetoidę Westa z jasnością 6,47 mag - widoczna w górnym lewym rogu szerokiego kadru i na ostatnim zdjęciu.






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz