3 września 2016

Gromada otawrta M39 i kulista M92

 
     Z końcem sierpnia przyszły bardzo pogodne, zupełnie bezchmurne, noce. Co prawda wykorzystałem tylko dwa takie wieczory, ponieważ na więcej niestety praca nie pozwoliła. Zabiera mi ona zbyt wiele czasu, a po niej też mam inne zajęcia, które trzeba wykonywać, więc na pasję pozostaje bardzo mało wolnych chwil.     
     W te dwa pogodne wieczory wystawiłem sprzęt i zbierałem fotony między innymi z gromady otwartej M39 (NGC 7092). Gromada ta znajduje się w gwiazdozbiorze Łabędzia, o tej porze roku, wieczorami, prawie centralnie nad naszymi głowami, a odległość do niej to ok. 825 lat świetlnych. Liczy ok. 50 – 100 gwiazd, a najjaśniejsza z nich ma jasność obserwowaną 6,83mag i należy do typu widmowego A0. Ponieważ gromada znajduje się w pasie Drogi Mlecznej, to w jej tle widać więcej mniejszych gwiazd, które nie są jednak z nią powiązane. Pod ciemnym niebem M39 można zauważyć gołym okiem, a lornetka wystarczy w większości przypadków.
 
Gromada otwarta M39. 9x60sek przy ISO 800.
     Po raz pierwszy do ustawiania ostrości użyłem maski Bahtinova, a do naświetlania także 2” korektora komy Baader MPCC Mark III. Muszę przyznać, że maska sprawuje się wyśmienicie i nie mam już problemów z prawidłowym ustawianiem ostrości. Co do korektora, to owszem koma w rogach i na brzegach kadru jest mniejsza, ale drobne przesunięcia jeszcze są zauważalne. Być może ma to związek z lekką nie osiowością złożonych elementów optycznych. Zauważyłem też, że sam montaż najprawdopodobniej wymaga regulacji luzów i smarowania, co słychać, przy startowaniu i zatrzymywaniu napędu. Nie mówiąc już o tym, że są momenty (szczególnie zaraz po zatrzymaniu na wybranym obiekcie), w których napęd przez chwile nie prowadzi za gwiazdami. Przy obserwacjach wizualnych nie ma to praktycznie znaczenia, ale skoro mam zamiar robić zdjęcia, to wszystko powinno chodzić idealnie. Na szczęście i tak nie jest najgorzej. Część nieprawidłowo wykonanych ujęć ląduje w koszu, ale inne są całkiem dobre do wykonania tzw. stackingu, czyli składania zdjęć.
     Gromada kulista M92 (NGC 6341) to drugi z obiektów, który wziąłem na lustro. Znajduje się ona w gwiazdozbiorze Herkulesa i jest jedną z najjaśniejszych gromad kulistych na ziemskim niebie. Odległość jaka nas dzieli to ok. 26,7 tys. lat świetlnych. Z powodów opisanych wyżej tylko 8 ujęć wybranych i aż 7 usuniętych, do tego było jeszcze zbyt jasne niebo i wyszło tak:
Gromada kulilsta M92. Ekspozycja 8x60sek i ISO 800.
Jak ważne jest ciemne niebo, widać chociażby porównując oba zdjęcia. M39 naświetlana była w godzinach 23:20 do północy, natomiast M92 22:10 - 22:30. Trochę szkoda, że gromady kulistej nie naświetlałem później, ponieważ w jej pobliżu na obszarze nieba jest kilka galaktyk, które byłyby lepiej widoczne, a na powyższym zdjęciu zlewają się one z gwiazdami. Cóż, kolejnym celem będzie wobec tego poprawienie gromady M92 i pewnie następnym razem to zrobię.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz