Kometa krótkookresowa z rodziny Jowisza 49P/Arend-Rigaux swoje peryhelium miała 15 lipca 2018 roku. Znajdowała się wtedy niemal z drugiej strony Słońca, w związku z czym nie było możliwości jej sfotografowania. Dopiero od listopada 2018 roku pojawiła się na ciemnym niebie przed wschodem Słońca. W nocy z 1 na 2 kwietnia natrafiłem na nią przypadkowo, rejestrując planetę karłowatą Haumea. Kometa była tuż obok, oddalona zaledwie o 22 minuty kątowe. Miałbym ładną koniunkcję tych dwóch bardzo słabych obiektów, gdyby nie fakt, że pole widzenia jakim dysponuję jest troszkę mniejsze :-) 49P/Arend-Rigaux ma tutaj jasność ok. 18 mag i tylko na niektórych ujęciach była widoczna jako słabo mieniąca się plamka. Spośród 100 wykonanych klatek zaledwie na 40 dopatrzyłem się komety i dzięki temu mogłem złożyć je w jeden obraz, który pokazał kometę bez warkocza i wyraźnej komy. To najsłabsza kometa jaką do tej pory udało mi się zarejestrować.
49P/Arend-Rigaux zbliża się do Słońca na odległość ok. 1,4 AU (jednostek astronomicznych) i oddala do ok. 5,7 AU przecinając orbitę Jowisza. W tej chwili znajduje się ok. 2,8 AU od naszej Dziennej Gwiazdy wciąż oddalając się, by za 6 lat powrócić :-)
49P/Arend-Rigaux zbliża się do Słońca na odległość ok. 1,4 AU (jednostek astronomicznych) i oddala do ok. 5,7 AU przecinając orbitę Jowisza. W tej chwili znajduje się ok. 2,8 AU od naszej Dziennej Gwiazdy wciąż oddalając się, by za 6 lat powrócić :-)
Kometa 49P/Arend-Rigaux - po złożeniu zdjęć na kometę. |
Kometa 49P/Arend-Rigaux - po złożeniu na gwiazdy |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz